problemowy grafitowy daszek
Udało nam się przykryć blachodachówką dach jeszcze przed nadejściem prawdziwej zimy. Wprawdzie nie obyło się bez przygód bo fachowcy źle złacili nam dach - na wymiar pod zupełnie inną blachodachówkę. "Przypuszczamy", że panowie nie mieli wcześniej do czynienia z Finnerą. Było troche nerwów, trudne decyzje do podjęcia (w grę wchodziło albo wybranie nowej blachodachówki albo przełacenie dachu). Ostatecznie dach został przełacony i z lekkim poślizgiem udało się przykryć Lukrecję. Mąż zdecydował o nieprzykrywaniu na razie dachu nad garażem, bo obawia się, że zniszczy blachę podczas innych prac związanych z wykonaniem elewcji (do tej pory udało się mu jedynie/albo aż docieplić scianę styropianem). Mamy także już zamówione okna firmy Dako DPT-90, kolor orzech, z którymi nie obyło się bez problemów, ale o tym może innym razem... Firma obiecała, że na święta będziemy mieć zamontowane. Zobaczymy...
A tak to wyglądało w trakcie prac:
Dodam jeszcze tylko, że z efektu jestem zadowolona:)